Warsztaty w kuźni.
Znacie jakiegoś kowala? Małe są na to szanse. My mieliśmy okazję poznać takiego osobiście i zobaczyć na czym polega jego ciężka praca.Pan Jerzy Jarzyna bo o nim mowa ,zgodził się pokazać swój warsztat pracy ,a nawet wykonał dla nas obserwatorów podkowę dla konia. Jak mówi:,,Jeszcze 30 lat temu kowalstwo użytkowe było nieodzownym elementem życia wiejskiego. Podkuwanie koni, naprawa lemieszy. Dziś kowalstwo przerodziło się z użytkowego w artystyczne, przy każdej kuźni jest mała galeria. Dziś kowal rzadziej spotyka w kuźni konie, a częściej kuje ogrodzenia czy lampy ogrodowe.”
Zobaczyliśmy również na czym polega podkuwanie konia?. Takie zademonstrował nam syn pana Jerzego- Grzegorz Jarzyna.(posiadacz dwóch koni)On również ku uciesze dzieci przewiózł każde z nich na osiodłanym koniu.Biblioteka i świetlica środowiskowa w Bielanach serdecznie dziękuje obu panom za wizytę i warsztaty w kuźni, które dostarczyły nam niezapomnianych wrazeń.