Dom babki Ambrożego Grabowskiego nosił wówczas numer 111 i znajdował się przy ulicy Czanieckiej. Dziś to ulica Tadeusza Kościuszki 11.
Rodziców Ambrożego nie było stać na wychowanie całego potomstwa. Ojciec podczas pełnienia funkcji burmistrza miasta mocno nadszarpnął swój majątek i rodzina zubożała. Ambroży został oddany pod opiekę swojej babki Zofii Florkiewicz. Kobieta pracowała w zajeździe, trudniła się też handlem zbożem, dzięki temu była zamożna. Ambroży zatrzymał się u swojej babki do czasu wybuchu wielkiego pożaru, który spalił prawie całe Kenty.
Treść opracowały: Hanna Ryłko oraz Cecylia Bribram
LITERA DO HASŁA: U